Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Prokurator: Marek utonął, ale śledztwo trwa (wideo)

Utworzony przez jaaa, 21 kwietnia 2009 r. o 16:51 Powrót do artykułu
michalinski napisał:
kurcze... też coś słyszałem, że jakieś organy mu wycieli... to straszne.
Podobno wycinają tylko mózg, tak wiec ty jestes bezpieczny .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Z tego co rozumiem to dzis wpia ma 2 duze biby, tak? Troche to nie w smak.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Aha, i stwierdzenie: "bo tak to jest" albo "zawsze tak się robiło" zdecydowanie mnie nie przekonuje. I nie interesuje mnie skąd masz taką wiedzę. Nie chcę wiedzieć. Może tak się robi w określonych okolicznościach? Np. kiedy jest ciepłe kwietniowe przedpołudnie, a gdy jest zima i 25st mróz to procedura jest inna? Albo jeśli zwłoki są w stanie głebokiego rozkładu i próba zdjęcia ubrania zakończyła by się ich rozpadem to stosuje się inny protokół? W tej procedurze nie widzę żadnej logiki.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jak napisała KL parczewianka Piękni i dobrzy ludzie odchodzą młodo, bo nie muszą Bogu udowadniać, że zasługują na niebo, zostawiają czas tym, którzy muszą jeszcze nad swoimi schodami do nieba popracować........[*] Odpoczywaj w spokoju Marku Dla mnie to wszystko na chwile obezna rezta sama sie wyklaruje
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Widzę, że burza mózgów na forum się zaczęła i to bardzo dobrze. Faktycznie nie popadajmy w paranoję tylko pomyślmy logicznie. Proszę zwrócić uwagę na kilka SZCZEGÓŁÓW: 1. W tym okresie, co zaginął Marek były duże opady śniegu i było zimno – więc na 0,5 metrowym stawie był LÓD albo była SPUSZCZONA WODA NA ZIMĘ – wobec tego utonięcie fakt wyjdzie to na sekcji w miarę jednoznacznie ale – może z pomocą osób trzecich !!? 2. Ciekawe co jest na kamerach w drodze do Dąbrowicy i do przystanku MPK, z którego mógłby tam pojechać ewentualnie- przecież szedł tamtędy jeżeli oczywiście są nagrania – jak słusznie mówicie mógł się pomylić i pojechać do Dąbrowicy! 3. Jakoś nie chce mi się wierzyć że ciało leżało w stawie miesiąc i NIKT GO NIE WIDZIAŁ do tej pory – były święta spacery, pewnie zaglądał tam też właściciel itp. Tylko nie piszcie o wypływaniu ciał – staw miał przecież 50 cm GŁĘBOKOŚCI poza tym miesiąć temu jeżeli była woda to był pewnie jeszcze troche lub całkowicie zamrznięty – w ostateczności przy 50 cm nawet ubrania na ciele unosiłyby się na powierzchni!!! 4. W takich wioskach jak Dąbrowica ludzie chętnie obserwują wszystko przez okna (wiecie jak jest na wsi) – PRZESŁUCHAĆ SĄSIADÓW Z OKOLICY STAWU –może ktoś wiedział coś dziwnego ślady na świeżym śniegu przy stawie itp!! 5. Gdzie jest plecak i kurtka –raczej gdyby sam zgubił to znalazłyby się prędzej czy później!! 6. Nie wydaje mi się prawdopodobne ze pomylił drogę- przecież nawet jak by był pijany mocno to po takim dystansie PRZETRZEŹWIAŁBY i w końcu po cholerę wchodził do stawu ODDALONEGO od drogi! 7. Dziennik chyba coś takiego opisywał, ze koło tego stawu było MIEJSCE NA OGNISKO – pewnie były już tam jakieś imprezy i oczywiście nikt ciała nie widział ? 8. Stwierdzenie dokładne czasu pobytu w wodzie wydaje mi się prawie niemożliwe ze względu na udział WODY I DUŻYCH WAHAŃ TEMPERATUR W CIĄGU UBIEGŁEGO miesiąca to wszystko wpływa na proces rozkładu! 9. To tylko niektóre szczegóły na teraz - cała ta historia jest mocno zagadkowa i trudno mi uwierzyć ,że SAM SIĘ TAM PRZYSZEDŁ I SAM UTONĄŁ ale może Policja wyjaśni sprawę do końca. Wyrazy współczucia [*] dla Rodziny Marka!!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
po m-cu lezenia w wodzie w takich warunkach jakie panowały naskórek mozna zdjąc np z reki razem z paznokciami to nie wierze ze tak latwo udałoby sie go rozebra.c...moze faktycznie dla dobra sprawy nie mowia wszystkiego skoro dla dobra to zrozumiem
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
jestem ciekawa skąd Wy wszyscy macie taką wiedze na temat rozkładu ciała, procedur itp. Sami znawcy się tu wypowiadają jak widze. Drogi "dedektywie" nikt z nas nie wierzy że Marek sam tam doszedł i się utopił ponieważ to jest niemożliwe!! Chciałabym żeby ta sprawa się już wyjaśniła, jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się skończy, miejmy tylko nadzieję że ukaraniem sprawców, życia chłopcu nikt nie zwróci, ale sprawiedliwość jakaś musi być!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
nie wierzę w to, że tyle kilometrów szedł tak bez celu żeby natrafić na staw i się utopić w nim. to się nie trzyma kupy. policja pewnie coś ukrywa. może to i dla dobra sprawy. ale słyszałem też, że to może mieć związek z handlem organami.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zioło napisał:
nie wierzę w to, że tyle kilometrów szedł tak bez celu żeby natrafić na staw i się utopić w nim. to się nie trzyma kupy. policja pewnie coś ukrywa. może to i dla dobra sprawy. ale słyszałem też, że to może mieć związek z handlem organami.
jakimi organami ludzie? żadnymi organami nikt nie handluje chyba, że parafia biednieje to proboszcz kościelne pogoni...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
alga napisał:
nikt z nas nie wierzy że Marek sam tam doszedł i się utopił ponieważ to jest niemożliwe!!
Wypił kilka piw, przeszedł pare kilometrów i wpadł do stawu. A co w tym niemożliwego? Podejrzane, ale napewno mozliwe.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
gagus napisał:
troche wiary w policje bo czasem to az brak słów jak jedziecie po policji w sytuacjach w których oni sie nie udzielaja prokuartor , lekarz bniegli itd to nie policja ...mylicie pojecia
w koncu "JP na 100%", nie znasz lubelskiego spoleczenstwa? "mamy tradycje.." i te sprawy.. dla mnie niemozliwoscia jest przejsc 6 km nie trzezwiejąc - jezeli byl w stanie isc, to znaczy ze w ciagu tych 6ciu kilometrow by wytrzezwial na pewno. A jezeli byl do tego stopnia pijany, ze nie wytrzezwial - niemozliwe zeby polazł tak daleko. Niemozliwe zeby w ogole chodzil, skoro nawet 6 km spaceru nie pomogly otrzezwiec, musialby sie baaardzo spic i ostro zataczac.. a to na pewno by ktos zauwazyl.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Nie ma się o co kłócić. Skoro tak zrobili, to widocznie tak trzeba. Jakby to nie było ich obowiązkiem, albo nie łapało się w pojęcie "procedura", to by tych zdjęć nie było w prasie, Internecie, etc., bo sama policja nie wyraziłaby na to zgody, by zdjęcia oczerniające ich pracę zostały poddawane opinii publicznej. I to już naprawdę żenujące, że nadal co niektórzy piszą o organach... Ludzie, po raz kolejny piszę, żebyście nauczyli się czytać, a nie komentować cokolwiek "na sucho". Skoro piszą, że nie ma obrażeń, to ich nie ma!!! I nie straszcie ludzi "czarnymi" pogłoskami, bo sami wywołujecie tę panikę, a potem się dziwicie, że "każdy" tak mówi. Ja już dziś słyszałam, jak kobieta, której znajomy ponoć pracuje w policji, ostrzegała na przystanku swoją znajomą zapewne, że po mieście grasuje "szajka organowa", którą nazwała "ruską mafią", bo - cytuję - "wie, bo mąż policjant jej tak mówił". I jakoś w to "pewne" źródło informacji nie wierzę i nie gadam naokoło, żeby ludzie uważali, bo po Lublinie jeździ mafia, która wycina narządy komu popadnie. Opamiętajcie się trochę. Niemniej jednak, nie chce mi się wierzyć, że w śmierć Marka nie są zamieszane osoby trzecie. Nie ma plecaka, ani kurtki, których braku wątpię, żeby nie zauważył. A nawet jeśliby je zgubił, to ktoś by je znalazł, bo nie sądzę, że ktoś sobie znalazł plecak i kurtkę i wziął dla siebie... Tak samo nie przeszedłby raczej takiej drogi, a potem sam nie wszedłby do stawu. Owszem, różne rzeczy można robić, będąc pijanym, ale nie myli się drogi ze stawem. Sam tam nie wszedł. I prędzej by zasnął (obudziłby się już trzeźwy) "gdzieś po drodze", nawet gdyby tamtędy szedł, niż gdziekolwiek doszedł tak daleko. Poza tym trasa na Nałęczów nie jest wcale trasą mało uczęszczaną. Nawet jeśli tamtędy szedł, to wątpię żeby był aż tak pijany, by nie wiedzieć, że pomylił drogę, a poza tym ktoś tamtędy przejeżdżający mógł chcieć wykorzystać okazję, zabrać jednak pijanego chłopaka z drogi, choćby w celu rabunku, etc. A może potem doszło do jakiejś szarpaniny, w której Marek niekoniecznie mógł zostać ranny, ale np. po ciosie w głowę mógł stracić przytomność (bez widocznego zewnętrznego uszkodzenia), ktoś się przestraszył, wrzucił ciało do stawu, a że chłopak jeszcze żył i oddychał, to równie dobrze po tym można stwierdzić wstępnie śmierć przez utonięcie. Wiele teorii można by wysnuć i mam nadzieję, że policja każdą wersję sprawdzi, jak tylko może najlepiej. Życia chłopakowi to i tak niestety nie wróci, ale ważne żeby dojść do prawdy. Przede wszystkim dla spokoju Rodziny Marka.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gość napisał:
dla mnie niemozliwoscia jest przejsc 6 km nie trzezwiejąc - jezeli byl w stanie isc, to znaczy ze w ciagu tych 6ciu kilometrow by wytrzezwial na pewno. A jezeli byl do tego stopnia pijany, ze nie wytrzezwial - niemozliwe zeby polazł tak daleko. Niemozliwe zeby w ogole chodzil, skoro nawet 6 km spaceru nie pomogly otrzezwiec, musialby sie baaardzo spic i ostro zataczac.. a to na pewno by ktos zauwazyl.
Niemozliwe, a pobieranie narzadow na kolanie dla wielu mozliwe? Dobra poddaje sie, i tak nikt wam nie wmowi ze biale jest biale itd. EOT
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Musiał mu ktoś pomóc w dotarciu do stawu w Dąbrowicy.Być maże potrącił go ktoś wrzucił do kufra i odjechał aby zamieszania nie robić,pamiętamy pogodę jaka w tych dniach była.Mógł wypić nie wiadomo ile ale nieprzytomny to nie był jak wam się wydaje.Nie zniknęło przypadkiem od tego czasu parę profili na NK w Dąbrowicy i okolicach? Jestem przekonany że tak ale jestem ya stary aby zapamitac.cyeguy mi nie chce klawiatura pisac.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
JEŚLI TEN FACET FAKTYCZNIE ZGUBIŁ SIĘ POD WPŁYWEM ALKOHOLU I UTOPIŁ W STAWIE TO PROPONUJĘ DAJCIE SOBIE SPOKÓJ Z TĄ MANIFESTACJĄ AKADEMICKIEJ ŻAŁOBY. NIE MA SIĘ CO PODNIECAĆ. WYPADEK I ŚMIERĆ JAKICH WIELE. RACZEJ WSKAZAŁBYM NA PROFILAKTYKĘ PICIA I PÓŹNIEJSZYCH KONSEKWENCJI. W CZORAJ PISAŁEM NA TYM FORUM, ŻE JEST BARDZO LOGICZNE, ŻE KOLEGA STUDENT W PIJANCKIM WIDZIE POMYLIŁ DROGĘ I DOSZEDŁ DO PODLUBELSKIEJ WSI. PLECAKA I KURTKI TRZEBA SZUKAĆ GDZIEŚ W POLACH I TYLKO PATRZEĆ JAK WYORA TO JAKIŚ ROLNIK PŁUGIEM. ZANIM ZAATAKUJECIE MNIE ZA TE BEZSERCOWE SŁOWA PRZYZNAM SIĘ WAM JAK W 1985 ROKU WRACAŁEM Z AKADEMIKA NA fELINIE NA MIASTECZKO PRZY LANGIEWICZA W PODOBNYM STANIE. PRZEZ BRONOWICE DOTARŁEM AŻ NA KALINĘ BO WYDAWAŁO MI SIĘ ŻE TO LSM, BŁĄKAŁEM SIĘ AŻ DO ŚWITU (BYŁ TO 12 LISTOPAD). MYLIŁY MI SIĘ DROGI. DOTARŁEM DO CZECHOWA, BY W KOŃCU TRAFIĆ W OKOLICE PKP. W REZULTACIE UDAŁO MI SIĘ ZŁAPAĆ TAXI. (NIE JEŹDZIŁY WÓWCZAS JEDNA ZA DRUGĄ). GDYBYM TRAFIŁ NA JAKIS STAW NIE DOWIEDZIAŁBYM SIĘ NIGDY, ŻE ZA 20 LAT BĘDZIE MONITORING I INTERNET. PRZYKRO Z POWODU TEJ SMIERCI, ALE TAK NAPRAWDĘ PONIESIONO JEDYNIE KOSZTY NA BEZOWOCNE POSZUKIWANIA PODCZAS GDY STUDENT PO PROSTU ZABŁĄDZIŁ I NIESTETY PRZYPŁACIŁ TO ZYCIEM. GDYBY NIE STAW, WYCZERPANIE DOTARŁBY DO MIASTA Z MAŁYM OPÓŹNIENIEM. LAMENT KTÓRY SZYKUJECIE SKIERUJCIE DO SIEBIE SAMYCH. ZGUBNE SKUTKI PICIA BEZ UMIARU. PRZYPOMNIJCIE SOBIE ZAPIS Z KAMER. wOJCIUECHOWSKI OPUSZCZA TOWARZYSTWO, WYRAŹNIE ROZGORYCZONY I ZREZYGNOWANY. PRAWDOPODOBNIE ON MIAŁ DOŚĆ TOWARZYSTWA LUB JEGO MIANO DOŚĆ.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
...są kamery przy stawach na boisku na kontenerach, widoczne są na nagraniu. Obejmują stawy...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"opiniak" oczywście że to jest niemożliwe, może i Twój przypadek jest prawdziwy, ale Ty błąkałeś się po mieście, jeżeli człowiek nie jest aż tak pijany, żeby nie mógł chodzić ( a jak pokazuje zapis z kamer, Marek chodził "całkiem nieźle"), napewno jest w stanie odróżnić miasto od drogi na jakąś wieś, a już napewno nie wejdzie do lodowtej wody po tak długim spacerku. To jest naprawdę przesadą wierzyć w to, że chłopak zginął sam i nikt mu w tym nie pomógł, z całym szacunkiem ale to jest nawet głupotą
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
W gazetach piszą,że nie znaleziono kurtki i plecaka -jak to możliwe?Były zdjęcia i opisy.Przeciez jakby zgubił te rzeczy w tamtych okolicach to ktos musiał by na nie trafić.Nie znam tamtej okolicy mimo iż mieszkam w Lublinie 30lat,nic o stawach nie słyszałam,ale czy to naprawde takie odludzie?Wróżnych ustronnych miejscsch ludzie wychodzą z psami na spacer..A jeśli ktoś znalazł kurtke i plecak to dlaczego nie powiadomił policji.KURTKA to nie igła..
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Na dodatek ciało Marka znaleziono przy brzegu. Nie uwierzę, że gdyby on leżał tam przez cały miesiąc i utonął tego samego dnia, co zaginął, nikt by go przy tym brzegu nie zauważył. Na pewno nie raz, i nie dwa, ktoś przechodził koło tego stawu i choćby odruchowo na pewno spojrzał w tego stawu stronę. A czy tam doszedłby sam? Też ciężko mi w to uwierzyć. Wydaje mi się, że pijany człowiek jedyne czego podświadomie chce, to właśnie odpoczynku, nawet jeśli jest bardzo pijany i nie zdaje sobie sprawy ze zmęczenia i upojenia alkoholem, to w pewnym momencie po prostu pada i zasypia. Nie mówcie, że nawet w środku miasta nie widzieliście nigdy śpiącego pijanego człowieka. Wiele razy widziałam takie obrazki. Z pewnością wiele razy byli to alkoholicy (a nie tacy, co pierwszy raz w życiu pili piwo), a alkoholik tak szybko też nie upada... A jednak w pewnym momencie i jego morzy sen.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
to nie jest całkowite odludzie, bo są w sąsiedztwie domy i jakiś klasztor czy coś, ale nie rozumiem dlaczego policja wczesniej nie brała pod uwagę takich miejsc. Powinni przeczesywać oklice ul. Nałęczowskiej i wylotu na Nałęczów, a zwłaszcza ogródków działkowych i zbiorników wodnych. A tam przecież są cztery kamery na jasnych kontenerach na boisku (widać te kontenery na początku filmu), które obejmują drogi dojazdowe i częściowo stawy. Pewnie nie wzięto pod uwagę tego miejsca i tych nagrań w trakcie poszukiwań i kluczowy dowód w sprawie mógł przepaść...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 4 z 12

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...